Ruch oporu w czasie okupacji niemieckiej w Bobrownikach Małych – placówka AK „Kuna”

To tylko krótki i pobieżny szkic historii obejmujący okres II wojny światowej na terenie Bobrownik i najbliższej okolicy. Informacje pochodzą głównie z relacji komendanta placówki „Kuna – Klementyna” sierżanta Franciszka Kopy ps. „Kłusownik”. Jego relacja obejmuje całokształt działalności placówki, ja wybrałem tylko informacje dotyczące naszej wsi i jej mieszkańców. Tekst uzupełniłem informacjami z publikacji ogólnie dostępnych. Niektóre, wspomniane przeze mnie wydarzenia zostały już szerzej opisane na naszej stronie, np. historia sztandaru bojowego placówki „Kuna”, czy akcja „III Most”. Inne tematy czekają jeszcze na szersze opisanie. Mam nadzieję, że tekst ten zachęci do poszukiwań informacji o naszej historii, o historii naszych ojców i dziadków. W tekście zamieściłem nazwiska bezpośrednich uczestników opisywanych wydarzeń, być może pozostawili oni jakieś relacje, które warto by opisać.

Kampania wrześniowa 1939 roku zakończyła się klęską oraz okupacją kraju przez Niemcy hitlerowskie i Związek Radziecki. Jeszcze trwały walki ostatnich oddziałów regularnego Wojska Polskiego a już zaczął tworzyć się konspiracyjny ruch oporu. Niewielkie organizacje niepodległościowe działające w odosobnieniu łączyły się pod skrzydłami Służby Zwycięstwu Polski (SZP), która w listopadzie 1939 roku przekształcona została w Związek Walki Zbrojnej (ZWZ). 14 lutego na strukturach ZWZ zostaje utworzona Armia Krajowa (AK) – podziemne wojsko, największa zbrojna organizacja konspiracyjna na terenie okupowanej Europy.
Komendantem Głównym ZWZ/AK zostaje gen. Stefan Rowecki ps. „Grot”. Po jego aresztowaniu 30 czerwca 1943 roku, Komendantem Głównym AK zostaje gen. Tadeusz Komorowski ps. „Bór”. Ostatnim Komendantem Głównym AK był gen. Leopold Okulicki ps. „Niedźwiadek”.
W celu usprawnienia kierowania tak dużą organizacją jak AK teren okupowanego kraju został podzielony na Okręgi, obejmujące obszar od jednego do kilku przedwojennych województw. Okręgi z kolei dzieliły się na Obwody, obejmujące najczęściej teren jednego powiatu. 2 – 3 obwody łączono w Inspektorat. Najmniejszą jednostką terytorialną Armii Krajowej była placówka, która swoją działalnością obejmowała najczęściej teren jednej gminy.

Placówka „Kuna”(„Klementyna”) zasięgiem działania obejmowała teren przedwojennej gminy Klikowa oraz sąsiednie miejscowości, w tym leżące po lewej stronie Dunajca (Bobrowniki Małe, Siedlec, Niwka, Komorów, Rudka). Jej działalność ściśle związana była z osobą Franciszka Kopy z Białej, podoficera zawodowego 16 pułku piechoty, w czasie okupacji awansowanego na stopień starszego sierżanta. Już w 1939 roku zaczął on skupiać wokół siebie ludzi, którzy nie pogodzili się z okupacją niemiecką i mieli doświadczenie wojskowe. Celem było wzajemne informowanie się o niebezpieczeństwach oraz przekazywanie zdobytych informacji. Na przełomie 1939/40 roku grupa liczyła już 19 członków, w tym kilku z Bobrownik Małych: Golec Władysław – „Łosoś”, Kostrzewa Franciszek – „Pipsztok”, Kabat Jan – „Stolarski”, Kordela Franciszek – „Krawiecki” i Kordela Józef – „Jastrząb”. W tym czasie Franciszek Kopa utrzymywał kontakt z organizacjami niepodległościowymi z Radomia i Rzeszowa, skąd otrzymywał instrukcje i powielane na maszynie wiadomości radiowe.
W kwietniu 1940 roku grupa Franciszka Kopy nawiązała kontakt z tarnowską organizacją ZWZ i została do niej włączona. Jako placówka otrzymała kryptonim „Kuna”, zmieniony następnie na „Klementyna” i weszła w skład obwodu tarnowskiego ZWZ/AK „Tartak” – inspektorat „Tama” Tarnów. Od tej pory rozbudowywała się organizacyjnie na wzór wojskowy. Sąsiadowała z placówkami: „Monika” – Mościce i „Róża” – Radłów.
Szybko przybywało zaprzysiężonych członków, w przeddzień akcji „Burza” w lipcu 1944 roku placówka liczyła ok. 280 ludzi, podzielonych na cztery plutony bojowe, jedną drużynę Wojskowej Służby Ochrony Powstania (WSOP) i jedną drużynę Wojskowej Służby Kobiet (WSK). Uzbrojenie było niewystarczające, placówka posiadała tylko: 2 ckm-y (ckm wz. 30, ckm Maxim), 26 szt. kb i kbk, 8 pistoletów maszynowych, broń krótką, do tego niewielką ilość amunicji i granaty. Dodatkowo na wyposażeniu były ładownice skórzane, lornetki, aparaty telefoniczne i drut telefoniczny.

Franciszek Kopa w swoich wspomnieniach wymienia następujące osoby, mieszkańców Bobrownik Małych, będących w tym okresie żołnierzami placówki:

  • zastępca Komendanta placówki – plut. rez. Kabat Jan „Stolarski” – funkcję pełnił od 1940 roku do końca lipca 1944 roku, gdy został ranny w potyczce w Białej,
  • sanitariusz – kpr. Wojdak Władysław „Burza”,
  • z-ca d-cy I plutonu plut. zaw. Kabat Władysław „Kowalski” – ciężko ranny pod Oświęcimiem we wrześniu 1939, wrócił z niewoli na wiosnę 1941 roku. Ze względu na zły stan zdrowia był raczej doradcą technicznym,
  • szef (gospodarz – organizator) – st. strz. Kostrzewa Franciszek „Pipsztok”,
  • kpr. Kordela Józef – „Jastrząb”,
  • kpr. Kordela Julian – „Karny”,
  • st. strz. Kordela Franciszek – „Krawiecki”, oraz strzelcy:
    Miśtak Józef – „Jasień”,
    Kogut Mieczysław – „Polak”,
    Malec Eugeniusz – Klarnet”,
    Chrobak Alojzy – „Rolnik”,
    Kabat Wiktor – „Kasztan”,
    Pikul Piotr – „Korek”
    Bujak Stanisław – „Socha”,
    Rodak Wojciech – „Zdzisek”,
    Bujak Wilhelm – „Bojko”,
    Kostrzewa Józef – „Kret”,
    Golec Władysław – „Łosoś”,
    Mężyk Franciszek – „Sęp”,
    Katra Tadeusz – „Tratwa”,
    Rodak Stanisław – „Bobro”,
    Żurek Kazimierz – „Słup”,
    Gajda Franciszek – „Topola”,
    Gdowski Piotr – „Gruszka”,
    Kordela Alojzy – „Posąg”,
    Kordela Jan – „Wichura”,
    Kosiaty Adam – „Wolny”,
    Kędzior Władysław – „Morela”,
    Kozioł Stanisław – „Chluba”,
    Dulian Józef – „Bażant”.
    W skład drużyny WSK wchodziły szeregowe:
    Kogut Zofia – „Zosia”,
    Lech Maria – „Rysia”,
    Bujak Władysława – „Julka”.

Żołnierze pochodzący z Bobrownik Małych stanowili trzon I plutonu placówki „Kuna”. Prawdopodobnie lista jest niepełna. O rekrutowaniu żołnierzy z terenu Bobrownik Małych wspominał również w swojej relacji komendant sąsiedniej placówki „Róża” – plut. pchor. Władysław Bysiek „Morena”.

Najważniejszym celem istnienia konspiracji wojskowej było przygotowanie do mającego w odpowiednim czasie nastąpić powstania przeciw okupantowi. Podobnie było w placówce „Kuna – Klementyna”. Rekrutowano nowych członków, prowadzono intensywne szkolenie wojskowe, gromadzono i naprawiano broń. Równocześnie żołnierze placówki przeprowadzali akcje dywersyjne wymierzone w niemieckiego okupanta: niszczenie linii energetycznych, taboru kolejowego, karanie i likwidacja konfidentów i szpicli, konfiskata kontyngentów i pieniędzy przeznaczonych dla Niemców.

W 1943 roku po niepowodzeniach wojsk niemieckich przewidywano ich całkowitą klęskę. W związku z tym na terenie okupowanej Polski Armia Krajowa przygotowywała się do powstania (akcja „P”). W ramach tych przygotowań żołnierze placówki mieli zdobyć zajmowane przez Niemców koszary wojskowe w Tarnowie przy ulicy Chyszowskiej. Po zmianie planów placówka miała przygotować się do uderzenia na gmach „Landratu” w Tarnowie. Akcja ostatecznie nie doszła do skutku.Jednym z elementów tych przygotowań jest odnaleziony niedawno sztandar bojowy placówki „Kuna”, wykonany między innymi staraniem żołnierzy i mieszkańców Bobrownik Małych.

W 1944 roku, w obliczu nieuchronnej już klęski Niemiec, Armia Krajowa przygotowywała się do akcji „Burza”. Inspektorat tarnowski zmobilizował batalion partyzancki AK „Barbara”. Batalion prowadził działania w południowych rejonach powiatu tarnowskiego od końca lipca do października 1944 r. Placówka „Klementyna” otrzymała rozkaz wysłania do „Barbary” drużyny 13 ludzi dobrze uzbrojonych i umundurowanych. Rozkaz zebrania ludzi i poprowadzenia na koncentrację otrzymał st. strz. Franciszek Kostrzewa „Pipsztok”. Oddział ostatecznie nie dotarł na wyznaczone miejsce zbiórki. Wycofujące się wojska niemieckie zablokowały drogę z Dębicy na Kraków uniemożliwiając przedostanie się na południe. Do „Barbary” dotarła tylko wysłana kilka dni później broń, będąca na wyposażeniu placówki.

Przygotowania do akcji „Burza” zostały zakłócone niecodziennym wydarzeniem. Wywiad AK zdobył istotne elementy niemieckiej tajnej broni – rakiety V-2. Po zdobyte części rakiety oraz szczegółowy raport Brytyjczycy wysłali samolot Dakotę C-47 (akcja „III Most”), który wylądował na konspiracyjnym lądowisku „Motyl”, w rejonie wsi Wał-Ruda – Jadowniki Mokre. Żołnierze placówki „Klementyna” otrzymali rozkaz przewiezienia z Tarnowa w rejon lądowiska przesyłki zawierającej pocztę i elementy rakiety V-2. Do przewiezienia przesyłki zostali wyznaczeni: Bujak Stanisław, Kostrzewa Franciszek, Kordela Józef z Bobrownik oraz Klimek Stanisław z Niwki.
Ta sama Dakota przywiozła pocztę i broń, która miała być przetransportowana przez Bobrowniki i Białą do Tarnowa. Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności, gdy przesyłka była już w Białej, do wsi wkroczyła niemiecka karna ekspedycja. W tym samym czasie w Białej kwaterował oddział partyzancki AK por. Stefana Kasprzyka ps. „Dzik”. 29 lipca 1944 roku doszło w Białej do tragicznej w skutkach potyczki, w wyniku której zginął por. Stefan Kasprzyk i dwóch jego żołnierzy: Władysław Sokół „Partenau” oraz Mieczysław Tenerowicz „Orzeł”. Ranny został również zastępca komendanta placówki plut. Jan Kabat „Stolarski” z Bobrownik Małych. Przesyłka przepadła a Niemcy w zemście spalili kilka zabudowań w Białej.
Placówka „Klementyna” działała do końca okupacji niemieckiej bez dalszych strat.

Na podstawie:
„Szkic historii placówki „Klementyna” – maszynopis opracowany przez K. Halskiego,
„Region Tarnowski w okresie okupacji hitlerowskiej” – A. Pietrzykowa, PWN Warszawa – Kraków 1984,
„1944. Tragedia w Białej” – Maria Żychowska, Zdzisław Szymanowski, wyd. Studio Książki.

Opracował: Jacek Skrabot

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *